Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie mają wątpliwości, że potrzeba uczcić pamięć Violetty Villas

Damian Bednarz
Siedem lat po śmierci artystki w dalszym ciągu nie ma miejsca, które przypominałoby o jej sukcesach. Jest ono konieczne, aby dzisiejsze pokolenie wiedziało, kim była wielka gwiazda.

Niewielki Lewin Kłodzki położony tuż przy granicy z Czechami. Kiedy w 1945 roku miejscowość została włączona do Polski, utraciła prawa miejskie. Nieco ponad rok później sprowadziła się tam rodzina Cieślaków. Kilkanaście lat później najmłodsza córka Bolesława i Janiny wylansuje przebój, który rozsławi jej ukochane miasteczko w Polsce.

Tą artystką będzie Violetta Villas, która przed przyjęciem scenicznego pseudonimu nazywała się Czesława Cieślak. To jej głosem zachwycały się zagraniczne media, nazywając ją głosem ery atomowej i białym krukiem wokalistyki światowej. W Polsce przez kilka dekad uchodziła za symbol seksu. Na jej widok drżały męskie serca, a dźwięk jej przebojów przyprawiał o łzy wiele kobiet.

Poza Polską zachwycano się nią m.in. w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, RFN i Szwajcarii. Polska muzyka nie może pochwalić się drugą tak wielką gwiazdą. Gwiazdą, która pochodzi z niewielkiego Lewina Kłodzkiego, gdzie dziś mieszka około 800 osób.

Mieszkańcy Lewina do dziś wspominają zmarłą przed siedmioma laty artystkę. - Chodziliśmy razem do jednej szkoły. Kolegowałem się z jej bratem Ryśkiem. Przychodziłem po niego i odprowadzałem po szkole. Słyszałem wtedy czasem, jak Violetta ćwiczy śpiew w domu. Zapamiętałem ją jako młodą, radosną dziewczynę, która uwielbiała się śmiać - mówi Adam Solecki.

W rodzinnych stronach Violetty Villas nikt nie ma wątpliwości, że miejsce poświęcone jej pamięci musi powstać. Wątpliwości nie mają też ci, którzy z artystką mieli kontakt zawodowy. - Oczywiście, że takie muzeum powinno powstać. Jeżeli komuś należy się tytuł „gwiazda” w Polsce, to nie ma wątpliwości, że taki tytuł gwiazdy przez wielkie „G” należy się pani Violetcie. Była to wyjątkowa artystka i rzeczywiście ta aura gwiazdy wokół tej osoby się roztaczała. Dziwię się, że do dziś nikt takiego muzeum nie zrobił - mówi Roman Czejarek, dziennikarz Radiowej Jedynki. Takie muzeum zapowiedział także już na początku roku Krzysztof Gospodarek, czyli syn artystki.

Miałoby to być miejsce pamięci, a także kształcenia młodych, uzdolnionych muzyków. Przez ostatnich kilka lat syn zabezpieczał majątek po matce, a także toczył sądowe boje o spuściznę po matce. Udaremnił też sprzedaż jej pamiątek w internecie. Teraz gdy ma również prawa do posiadłości, wydaje się, że wielkie marzenie może zostać w końcu zrealizowane. Chociaż do tego długa droga, która wiedzie przez kapitalny remont budynku. Zdaniem Izy Michalewicz, która wspólnie z Jerzym Danielewiczem napisała biografię gwiazdy pt. „Villas. Nic przecież nie mam do ukrycia”, Lewin Kłodzki może nie być gotowy na takie miejsce pamięci.

- Mając na uwadze, że pamięć o niej powoli wygasa, środowisko fanów się rozproszyło, podobnie jak nagrania, które po sobie zostawiła, to wydaje się być logiczne, że powinno pojawić się coś, co stanie na straży jej pamięci. Ale nie sądzę, aby to było muzeum w Lewinie. Mając na uwadze podejście syna do historii swojej matki, próby jej wygumkowania w wielu aspektach, co jest kompletnie niepotrzebne, bo to była niezwykle ciekawa i krwista postać, Lewin tego muzeum nie dźwignie - mówiła w rozmowie z nami.

Mieszkańcy podjęli już próbę powołania stowarzyszenia im. Violetty Villas, jednak nie doszło ono do skutku z powodu roszczeń do praw autorskich przez syna, który twierdzi, że powoła do życia fundację Być może będzie ona początkiem upamiętnienia wielkiej polskiej artystki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto