Cuy, czyli andyjska świnka morska jest większa od maskotki trzymanej w domach. Trudno ją zabić. W niektórych gospodarstwach w Andach można spotkać psy, wytresowane w zagryzaniu cuy.
Najlepsza do uboju jest świnka w wieku od sześciu do dziewięciu miesięcy. Starsze są trochę za twarde. Na prowincji za ważące kilogram zwierzątko trzeba zapłacić równowartość około ośmiu złotych. W stolicach jest drożej. W marketach w La Paz, Limie i Quito kilogram cuy kosztuje w przeliczeniu około 20-30 zł. Ceny w restauracjach zaczynają się od 15 zł. Serwuje się ją z głową, łapkami i podrobami.
Świnkę morską można przyrządzić w domu. Dla zainteresowanych podaję przepis: martwą świnkę wrzucić na chwilę do wrzątku, a po wyciągnięciu oskubać z sierści. Następnie rozciąć brzuch na całej długości, natrzeć mięso czosnkiem, solą i pieprzem, po czym wrzucić na gorący olej. Smażyć z obu stron. Podawać z kukurydzą, sałatą, ryżem lub ziemniakami. Smacznego!
Wyobrażacie sobie, że zamiast Karpia jecie świnkę morską? Co sadzicie o przyrządzaniu tego zwierzątka zamiast ryby? Odważylibyście się spróbować? Podyskutujcie
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?