Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłodzki raper Mnihu pracuje nad płytą. W sieci znaleźć możemy jego pierwszy singiel

Damian Bednarz
Damian Bednarz
Nie tak dawno na YouTubie pojawił się pierwszy singiel kłodzkiego rapera Mniha. Utwór „Na luzie” to wpadający w ucho kawałek, który może zainteresować nie tylko fanów rapu. Zapowiada on pierwszą legalną płytę Łukasza Czesnołowicz, która ma pojawić się jeszcze w tym roku.

Utworu można posłuchać niemal na wszystkich platformach muzycznych, ze Spotify, Tidalem i Google Play Music na czele. Oczywiście znajduje się on także na YouTube. O czym jest ten kawałek?

- Utwór "Na luzie" mógłbym opisać w bardzo prosty sposób - jest po prostu na luzie. Chodzi o to, aby z małych problemów nie robić dużych, aby potrafić po prostu włączyć muzykę i przestać przejmować się przyziemnymi sprawami tylko poczuć właśnie ten "luz". Na chwilę wyłączyć myślenie i zwyczajnie się zrelaksować – mówi Mnihu.

Jest on zapowiedzią pierwszej legalnej płyty artysty, która ma pojawić się jeszcze w tym roku. Premierę zaplanowano na 15 listopada. Co ważne, krążek powstaje w naszym regionie. Wszystkie wokale rejestrowane są w Monochrom Studio w Gniewoszowie. Za szatę muzyczną odpowiedzialni będą Maciej Macios Wikliński oraz Konrad Fiddler Skrzypek. Choć artysta nie chce zdradzać szczegółów swojego muzycznego debiutu, zapowiada, że będzie to mieszanka stylów, a teksty nawiązywać będą do rozterek codziennego życia.

- Nie chcę na tym etapie prac nad płytą zdradzać szczegółów dotyczących samej treści, jedynie mogę powiedzieć, że płyta będzie w większości trzymała się sfery mentalnej, uczuciowej, ale nie tylko. Na pewno będzie zawierała dużo rozterek czy elementów z mojego życia, jak i sama odpowiedź, dlaczego mój pseudonim nie pisze się przez CH tylko H, co zostało celowo oczywiście uczynione. Jeśli chodzi o warstwę muzyczną - będzie to zdecydowanie mieszanka stylów, od oldschool'a po trap, czy całkiem oderwane od jakiejkolwiek kategorii. Od smutnych po wesołe. Moim założeniem jest to, aby każdy znalazł na mojej płycie coś dla siebie, a nie kurczowo trafiła tylko do odbiorców z jednego klimatu – mówi Łukasz „Mnihu” Czesnołowicz.

Jak mówi sam raper, muzyka to jego przyjaciółka, przy której można śmiało się wygadać i zwierzyć ze wszystkich problemów. Jest to swoiste lekarstwo. A jak to się stało, że bohater tekstu zainteresował się muzyką?

-Rapem zainteresowałem się już w wieku 8 lat, kiedy kolega włączył mi na kasecie utwór zespołu Nagły Atak Spawacza pt. "Aleja nr. 6 grób nr. 4". Zacząłem wówczas słuchać takich wykonawców jak Peja, Molesta, Kaliber 44, Liroy czy Paktofonika – mówi.

Jak wspomina, później nauczył się samodzielnego tworzenia bitów. Właśnie wtedy zdecydował, że chce zostać jak muzyczni idole. Był to rok 2000. Choć Mnihu przyznaje, że ziemia kłodzka nie jest najlepszym miejscem do osiągnięcia muzycznego sukcesu, nie poddaje się.

- W okolicach nie ma typowej wytwórni muzycznej, która mogłaby wspomóc w jakiś sposób młodych ludzi z pasją do muzyki, nie mamy siły przebicia. Wiele słyszy się o młodych muzykach z większych miast, którzy dzięki dobrej promocji stali się rozpoznawalni. Dawno nie słyszałem o kimś z Dolnego Śląska, kto trafiłby ze swoją muzyką do szerszej publiczności. A mamy naprawdę świetnych i uzdolnionych artystów. Na pewno warta uwagi jest Elzet - moja serdeczna przyjaciółka oraz manager. Świetna raperka. Chciałbym, aby w naszym regionie media zainteresowały się właśnie muzyką młodych ludzi oraz również pomogły im w promocji – mówi.

Efektem pracy będzie płyta, która pojawi się już 15 listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto