Wchodzisz z klientem do mieszkania na sprzedaż i... zastajesz właścicieli w niedwuznacznej sytuacji. Co robisz? Rzucam jakiś dowcip, żeby rozładować sytuację Urządzam właścicielom awanturę Czerwienię się, zaczynam jąkać i upuszczam z wrażenia dokumenty Przepraszam klienta i proponuję obejrzenie lokalu w innym terminie