Środowisko byłych wałbrzyskich górników jest podzielone, ma to wpływ na mizerne obchody Barbórki

Od czasu zamknięcia ostatniej wałbrzyskiej kopalni, minie w 2013 roku, dokładnie 15 lat. W mieście nadal są jednak kultywowane ponad 500-letnie tradycje miejscowego górnictwa. Głównie z myślą, o wciąż licznej grupie byłych miejscowych gwarków, którzy przyczyniali się do budowy potęgi Wałbrzycha. Problem polega jednak na tym, że wałbrzyskie środowisko górnicze jest podzielone. Potworzyły się grupy skupiające byłych górników związanych z jednym z trzech zlikwidowanych zakładów wydobywczych, bądź współpracujących z nimi zakładów i stowarzyszeń. Podziały sprawiły, że ciężko zorganizować w Wałbrzychu obchody Dnia Górnika, które byłyby satysfakcjonujące dla wszystkich stron. Pod tym względem byli wałbrzyscy górnicy, mogliby brać przykład od swoich kolegów z pobliskiej Nowej Rudy.

W trakcie ubiegłorocznych obchodów Barbórki, poszczególne wałbrzyskie środowiska górnicze, zamierzały świętować we własnym gronie. Musiały interweniować władze Wałbrzycha, które w ostatniej chwili organizowały namiastkę tradycyjnej górniczej karczmy piwnej. Dzięki temu uniknięto blamażu przed goszczącą w Wałbrzychu delegacją byłych górników, z partnerskiego niemieckiego Freiberga.

– Wyciągnęliśmy wnioski z poprzednich lat i w tym roku obchody Barbórki rozpoczęliśmy z wielomiesięcznym wyprzedzeniem – mówi Jan Jędrasik z Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu. – Dyrektor Parku Wielokulturowego Stara Kopalnia zajmie się m.in. przygotowaniem kufli, a górnicy mają przygotować program artystyczny na karczmę piwną.

Największymi zwolennikami organizowania obchodów zgodnie z tradycją górniczą, są byli wałbrzyscy górnicy ze zlikwidowanej kopalni Victoria. To właśnie tam w 1963 roku odbyła się pierwsza w Wałbrzychu górnicza karczma piwna, wzorowana na tych, które organizowane są na Górnym Śląsku.

– Obchody wałbrzyskiej Barbórki powinny się rozpoczynać, tak jak dotychczas nabożeństwem i uroczystościami pod pomnikiem górniczym – wyjaśnia Sławomir Kaczmarek, prezes Stowarzyszenia Gwarków KWK Victoria. – Natomiast karczma piwna ma być dobrą zabawą z udziałem kabaretu, który nie oszczędza nikogo, a nie jak w ostatnich latach nudną i smutną imprezą.
Artykuł został opublikowany w Panoramie Wałbrzyskiej 23 kwietnia 2013 r.