W miniony czwartek w słupskim Sądzie Okręgowym rozpoczął się proces cywilny. Gospodarek domaga się 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia, przeprosin i zaprzestania grania sztuki „Las Villas”, która - jego zdaniem - uwłacza dobremu imieniu jego zmarłej matki i narusza dobra osobiste.
Sztuka „Las Villas” powstała dzięki współpracy teatrów w Słupsku i Krakowie. Jej twórcy twierdzą, że pokazali „blaski i cienie zżycia wielkiej gwiazdy”.
Syn słynnej artystki, zmarłej w 2011 roku w Lewinie Kłodzkim, przyznaje, że ani w Słupsku, ani w Krakowie przedstawienia nie widział, a swoje zarzuty formułuje na podstawie scenariusza, który otrzymał od teatru.
Mecenas Michał Błeszyński, pełnomocnik Krzysztofa Gospodarka przekonuje, że po śmierci osoby nie wolno dobrowolnie posługiwać się jej wizerunkiem, a tym bardziej wkraczać w sferę prywatną jej życia. I syn, i prawnik twierdzą też, że mają wyłączne prawa do znaku towarowego Violetty Villas.
- Skonsultowaliśmy się z prawnikami, którzy stwierdzili, że nie można odnosić historii człowieka do znaku towarowego - odpowiada na te zarzuty Dominik Nowak, dyrektor Nowego Teatru.
Dodaje także, że będzie wnioskował o odrzucenie pozwu w całości. Z Gospodarkiem kontaktował się wielokrotnie w celu zaproszenia go jako gościa specjalnego na spektakl. Jak twierdzi - bezskutecznie.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?