Przed godz. 9.00 na estakadzie Klecińskiej na jezdni w kierunku ul. Legnickiej dachował dostawczak. Kierowca volkswagena stracił panowanie nad pojazdem i jego samochód przewrócił się na bok. Samochodem jechało trzech mężczyzn. Ranny został kierowca. Utworzyły się ogromne korki, bo na blisko dwie godziny estakadę zamknięto dla ruchu.
Przed południem w tym miejscu doszło do kolejnego wypadku. Toyota wjechała w ekipę sprzątającą firmy Alba i jej samochód. Trwająca ponad godzinę akcja reanimacyjna nie przyniosła skutku. Mężczyzna zmarł.
Estakada Klecińska w kierunku Legnickiej znów jest zablokowana. W okolicy tworzą się korki. Estakada może być zamknięta jeszcze przez kilka godzin. W miejscu wypadku, pod nadzorem prokuratora, będą pracować technicy policyjni.
Kierowca toyoty tłumaczy się, że wpadł w poślizg na nie do końca posprzątanej jezdni. Mówi też, że nie widział pracowników ekipy.
Czy miejsce po poprzednim wypadku było dobrze zabezpieczone do czasu posprzątania jezdni? Ta kwestia z pewnością też będzie wyjaśniana przez prokuraturę. Gdy doszło do potrącenia, na jezdni nadal był piach i sorbent. Było ślisko.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?