18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Villas zapomniana w swoim mieście

Małgorzata Moczulska
Violetta Villas
Violetta Villas Dariusz Gdesz
Violetta Villas przeżyła w Lewinie Kłodzkim swoje dzieciństwo i ostatnie 12 lat życia. Gwiazda, legenda, która śpiewała w duecie z Frankiem Sinatrą wydaje się być tu jednak całkowicie zapomniana.

Villas zapomniana w swoim mieście

Mimo, że Lewin powinien się nią chwalić, wykorzystać jej nazwisko do promocji swojego miasteczka, to nie ma dziś nic co by o niej przypominało: tablicy nazwy ulicy, ronda. - Smutne to, bo nawet przed laty, kiedy jeszcze żyła było tu więcej jej śladów, choćby kino Violetta nazwane jej imieniem – wspominają mieszkańcy Lewina.
Dodatkowo rodzinny dom artystki, w którym blisko dwa lata temu zmarła popada w całkowitą ruinę. Zresztą by tam się dostać trzeba wiele wysiłku. Droga tonie w błocie, na jej końcu jak zamknięta wysoka brama.
- Wielbiciele pani Violetty, którzy ciągle tu przyjeżdżają idę tam na wzgórze i przez szpary w płocie oglądają jej dom, a raczej ruinę, w którą się zamienił - mówi Joanna Sołtysiak, mieszkanka Lewina. Przyznaje, że nie raz spotkała turystów szukających w miasteczku jakiś śladów po artystce. - Pytali nie tylko o dom, ale o muzeum, jakieś miejsce gdzie można obejrzeć jej suknie czy choćby kupić płyty, albo jakąkolwiek pamiątkę. Nie ma nic - podkreśla.
Villas jest nasza. Będzie muzeum?
Wójt Lewina Jerzy Cierczek mówi wprost: pomnika nie będzie jej stawiać, ulic jej imieniem też nie będziemy nazywać, ale mamy pomysł na to by oddać jej należny szacunek.
Wójt już w przyszłym roku chce zorganizować w Lewinie przegląd twórczości Violetty Villas i liczy na to, że wraz z synem artystki gminie uda się stworzyć w rodzinnym domu artystki muzeum. - Jesteśmy gotowi wspomóc to przedsięwzięcie finansowo i zadbać o jego promocję – mówi wójt.
Tyle, że to przyszłość.
Syn artystki Krzysztof Gospodarek nadal walczy w sądzie o odzyskaniu majątku matki. Dwa lata przed śmiercią Villas przepisała bowiem wszystko swojej garderobianej Elżbiecie B. w zamian za opiekę. Rodzina twierdzi że po pierwsze artystka była już wtedy chora i nie wiedziała co robi, a poza tym opiekunka nie wywiązała się z zapisów umowy.
- Nie mogę zdradzać szczegółów procesu cywilnego, ale jestem dobrej myśli – mówi Gospodarek. Dodaje, że najbardziej zależy mu na tym by odzyskać rodzinny dom w Lewinie Kłodzkim i pamiątki po mamie (suknie, płyty, zdjęcia). - Chciałbym stworzyć tam coś na kształt muzeum – deklaruje.
Tyle, że proces cywilny może potrać nawet kilka lat i nie ma gwarancji, że syn Villas go wygra.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzice.naszemiasto.pl Nasze Miasto