Wywiad tygodnia: Roman Kaczmarczyk - burmistrz Lądka-Zdroju

Gdyby była taka możliwość, to kogo z urzędu gminy zabrałby Pan na bezludną wyspę i dlaczego?

Roman Kaczmarczyk: Bezludna wyspa to bezludna. Jeżeli mógłbym jednak kogoś zabrać to moją żonę, ale ona nie jest pracownikiem urzędu. Jest kilka osób, wśród pracowników, z którymi bym się nie nudził. Ale na wyłącznie jedną chyba bym się nie zdecydował, gdyż stanowimy naprawdę fajny i zgrany zespół, po ponad 2-letnich przekształceniach.

Czy zaplanował Pan już swój urlop?

Tak. Zaplanowałem, że nigdzie nie jadę, gdyż jest tak olbrzymia ilość pracy i inwestycji w tym roku. Może w zimie na ferie.

Gdzie się Pan wybiera?

Jeżeli zima to tam gdzie jest ciepło, chociaż od jakiegoś czasu bardzo cenimy sobie nasze polskie morze w okresie zimowym.

W jaki sposób się Pan relaksuje?

Najwięcej odpoczynku i relaksu daje mi mycie i pastowanie auta. Tak mocno koncentruję się na wykonywanej pracy, że zapominam o świecie. Robię to ok. 6 godzin, za to satysfakcja z błyszczącego samochodu jest duża. Natomiast wypoczynek - to przede wszystkim wędrówki po górach i robienie zdjęć krajobrazów. Podczas jazdy - a bardzo często jeżdżę - relaksuje mnie wspaniała muzyka słuchana nieraz trochę za głośno. 

Czym się Pan zajmuje, gdy nie ma Pana w urzędzie?

Bycie burmistrzem to bardzo wciągająca praca - jak mnie nie ma w urzędzie to jestem nadal w pracy. Konferencje, spotkania, telefony, wyjazdy… Praktycznie nie mam prywatnego życia od kiedy zostałem burmistrzem. (W tym miejscu przepraszam wszystkie ciotki i znajomych za zerwanie kontaktu i brak odwiedzin, mam nadzieję, że mi wybaczą.) Czasami mam wrażenie, że za duże dałem sam sobie wymagania, ale tak musi być skoro chcę w 4 lata zrobić tyle co inni w 20 lat. Na inne rzeczy przyjdzie czas jak spełnię swoją misję i będzie zdrowie.

Czym dla Pana jest życie?

Życie jest pięknym etapem na ziemi, które powinniśmy wykorzystać do tego wszystkiego co nakazuje serce i umysł. Tak aby pod koniec być w zgodzie z własnym sumieniem.

Jakie są Pana zdaniem kluczowe inwestycje w gminie i mieście na najbliższe miesiące?

Najważniejsze inwestycje to: budowa nowoczesnego i energooszczędnego przedszkola gminnego wraz ze żłobkiem, (budowa już trwa od 2 miesięcy, termin zakończenia grudzień b.r.), remont i modernizacja zrujnowanego dworca kolejowego PKP, na stację przesiadkową oraz inkubator przedsiębiorczości - swoiste centrum biznesu. (rozpoczęcie sierpień, wrzesień b.r.), modernizacja zniszczonego Domu Zdrojowego, Kinoteatru i Muszli Koncertowej - jeżeli dostaniemy środku unijne to jeszcze tej jesieni, badawczy odwiert 2,5 km - celem poznania budowy geologicznej i poszukiwaniu złóż geotermalnych - decyzja o przyznaniu środków z NFOSiGW w najbliższych tygodniach, parkingi - na granicy przy przejściu granicznym na Przełęczy Lądeckiej oraz na pl. Curie-Skłodowskiej w części uzdrowiskowej Lądka-Zdroju, platforma widokowa na szczycie Trojaka (766m n.p.m.) - jeden z najpiękniejszych punktów widokowych na Ziemi Kłodzkiej z perspektywą aż po Karkonosze, droga Wrzosówka - Wójtówka - w ramach reaktywacji tej pięknej miejscowości, schody i chodnik we wsi Skrzynka, oraz pl. zabaw i modernizacja remizy OSP, zakończenie budowy remizy OSP w Trzebieszowicach, oraz rozpoczęcie budowy świetlicy wiejskiej, zakończenie budowy remizy OSP w Radochowie i jeszcze kilkanaście - których wykonanie jest uzależnione od otrzymania środków unijnych, lub krajowych.

Którą z tych inwestycji uważa Pan za najważniejszą?

Wszystkie są ważne, jednak odwiert geotermalny i pozyskanie wysokotemperaturowych źródeł geotermalnych pozwoli rozwiązać problemy z niską emisją i redukcją CO2 - co za tym idzie dostarczenie ciepłej wody do kamienic i lokali gdzie jest ogrzewanie węglem itd., Wówczas moglibyśmy podjąć działania w kierunku utworzenia gminy samowystarczalnej energetycznie oraz klastra energii. Balneologia i SPA to już kolejny etap.

Co jest Pana zdaniem największym problemem w Lądku-Zdroju?

W zakresie inwestycyjnym: stara oczyszczalnia ścieków, jeszcze starsze wodociągi i kanalizacje, oraz brak nowych ujęć wody. Problemem jest też brak współpracy, brak inicjatyw ze strony dużej grupy mieszkańców. Wierzę jednak, że to się zmieni.

Co uważa Pan za swój największy sukces?

Największym moim sukcesem osobistym jest wspaniała i kochająca rodzina oraz dom. Sukcesem zawodowym jest pełnienie tej zaszczytnej funkcji burmistrza, gdzie mogę pomóc innym i realizować swoje zamierzenia i plany.

Kim Pan chciał być, gdy był Pan mały?
Odpowiem szczerze: lekarzem lub księdzem.