Za nami IV Letnie Zderzenie Teatrów w Kłodzku (ZDJĘCIA)

"BUTHO" W WYKONANIU TEATRU DEL

Tatiana Sleshzenkova wraz ze swoim Teatrem DEL przybyła na kłodzki festiwal z Kaliningradu, aby pokazać spektakl „ BUTHO” nawiązujący swoja formą do japońskiego tańca butho. Zanim o samym spektaklu słów kilka przybliżmy czytelnikom czym jest owy taniec butho.

Otóż taniec ten narodził się na przełomie 50 i 60 lat XX w. w Japonii. Jego nazwa złożona jest z dwóch ideogramów: "bu"- oznacza taniec, "toh"- krok. Odwołuje się do starych obrzędów, wierzeń, ludowej estetyki i brzydoty.

Jest tańcem buntu i sprzeciwu wobec wyuczonej doskonałości ruchu tańca klasycznego . Tak też jest w spektaklu kaliningradzkiego Teatru Del , którego artystki odnajdują swoja własną drogę w poetyckiej opowieści niczym z „Drogi” Laozi. W tym tańcu coś umiera i rodzi się ponownie, każda nowa poza jest czymś wyjątkowym, unikalnym, nie do odtworzenia. Może właśnie to jest powodem wyjątkowości tego co zdoła dostrzec widz . Człowiek wszechmocny, a jednocześnie podły i nikczemny. Uwikłany w senne mary, ale i jednocześnie nurza się w jawie . Mierzy się z drogą, krok po kroku nie zauważając, że krocząc przeżywa siebie. Gubiąc czas idzie mimo to. W starość, zatracenie. Choćby za wzgórzem nie było nic. Jak dobrze znamy tę naszą codzienną podróż w czas przyszły. Nie znając co czeka nas jutro. Idziemy. Dążymy. Ścigamy się w tym naszym, krok po kroku tańcu straceńców bez świadomości teraźniejszości. Nie umiemy być teraz . Nie umiemy być dla siebie. Tylko teatr zatrzymuje nas na chwilę niewielką, aby nam przypomnieć o tym, że jesteśmy ….. Jesteśmy ludźmi ?

SPEKTAKL BENZIN W WYKONANIU TEATRU ZNAK Z GDAŃSKA

Spektakl gdańskiego Teatru Znak Benzin –akcja performatywna to opowieść o społeczności rządzonej mocną policyjną ręką oraz ucieczką jednostek w płatną miłość obok której cały czas toczy się walka mocnych ze słabymi. Nieprzystosowanymi i niechcącymi pogodzić się z zastanym porządkiem. Torturą w imię prawa i sprawiedliwości ustalonej raz na zawsze dla przystosowanych.
Wyrażanie wolności staje się obce. Samotne i jako takie musi być napiętnowane. Mała stabilizacja musi okiełznać wolnych obywateli i zniszczyć. Oblewanie benzyną cieszących się życiem to już nie tylko symbol zagłady, ale przestroga przed totalitaryzmem państwa.

Samotny rozebrany człowiek z workiem na głowie to już nie tylko On. To Ty i Ja uwikłani w system. Nie widząc godzimy się na otaczający świat przemocy, ognia i zwyrodnienia. Tylko, czy na pewno ? No właśnie. Na to pytanie zadane przez reż. Janusza Gawrysiaka oraz artystów Teatru Znak musi sobie odpowiedzieć każdy z nas. Zwłaszcza teraz i tu.